Implantacja (założenie) nici to nowy, coraz bardziej popularny zabieg stosowany w medycynie estetycznej. Rodzajów, długości, grubości i materiałów z których są wykonywane, jest kilka. Różnice dotyczą zarówno możliwości jakie dają, w postaci efektów zabiegów, jak również ceny – bo zasięg jest spory – od kilkudziesięciu do kilkuset złotych za pojedynczą nić. Na które nici się zdecydować i jakich rezultatów się spodziewać?
Nić PDO składa się z polidioksanonu, substancji wykorzystywanej od ponad 20 lat w produkcji rozpuszczalnych szwów skórnych i podskórnych stosowanych w chirurgii plastycznej, gastroenterologii, urologii, ginekologii czy okulistyce. Podanie ich w skórę ma na celu mechaniczne drażnienie i stymulowanie fibroblastów do produkcji kolagenu. Nić po 6-9 miesiącach się rozpuszcza, a w jej miejscu pozostają powstałe przez ten okres nowe włókna kolagenowe.
Dla wszystkich osób po 30 roku życia chcących poprawić jakość i napięcie skóry, w sposób dyskretny i długofalowy. Służą zarówno do poprawy struktury skóry twarzy, szyi i dekoltu, jak również biustu, pośladków, brzucha oraz nóg.
Przed zabiegiem skóra jest smarowana kremem znieczulającym, następnie lekarz wprowadza cienką igłę, w które umieszczona jest nić. Procedura jest szybka – w zależności od obszaru i ilości zaimplantowanych nici – może trwać od 20 do 60 minut oraz komfortowa dla pacjenta. Bezpośrednio po zabiegu może wystąpić delikatne zaczerwienienie, jak również drobne siniaki, ale niedogodności te po pierwsze łatwo zakamuflować makijażem, po drugie w ciągu paru dni samoistnie miną. Pacjent może wrócić do codziennych aktywności.
Warto pamiętać, że efekt estetyczny jest odsunięty w czasie i często pacjentka może nie widzieć rezultatów bezpośrednio po zabiegu. Po około 10-14 dniach od podania nici rozpoczyna się proces syntezy naturalnych białek organizmu (kolagenu i elastyny). Dopiero po 6-8 tygodniach pojawiają się efekty stymulacji zainicjowanej obecnością nici w tkankach – zwiększenie napięcia oraz jędrność skóry.
To mocne i grube nici wykonane z różnych wchłanialnych materiałów (polikaprolakton, polipropylen, kwas polimlekowy), wielokrotnie wzbogacone w haczyki, wypustki lub stożki. Ich zadaniem jest naprowadzenie opadniętych tkanek na pierwotne położenie oraz stymulacja produkcji własnego kolagenu i elastyny – czyli białek odpowiedzialnych za jędrność i elastyczność skóry. Podanie nici liftingującej wymaga dłuższej rekonwalescencji i jest zdecydowanie droższe niż nici rewitalizującej, ale efektami niektórych zabiegów można się cieszyć około 2-3 lat.
Dla osób mających problem z opadaniem tkanek oraz bojących się klasycznego liftingu. Wykorzystywane są do podniesienia brwi, liftingu szyi, poprawy kształtu linii żuchwy i policzków.
Zabieg trwa około 40-60 minut. Przed założeniem nici podaje się znieczulenie miejscowe dla większego komfortu pacjenta. Procedurę wykonuje się przy minimalnej ingerencji, gdyż nici są wprowadzane za pomocą specjalnej igły prowadzącej poprzez punkty wkłucia – nie ma potrzeby nacinania skóry. Po zabiegu występuje zasinienie, obrzęk oraz bolesność obszarów zabiegowych. Okres gojenia trwa 1-2 tygodnie, ale już po kilku dniach pacjent może wrócić do codziennego rytmu życia.
Poprawa jest widoczna bezpośrednio po zabiegu, dzięki mechanicznemu uniesieniu tkanek na niciach. Optymalny efekt w postaci napięcia i uniesienia jest w pełni widoczny po 4-6 tygodniach, kiedy można obserwować rezultaty stymulacji produkcji własnego kolagenu. Nić rozpuszcza się po około 10-12 miesiącach, pozostawiając skórę jędrniejszą i wyraźnie napiętą. U niektórych pacjentów takie rezultaty utrzymują się do 3 lat.
Tyle teraz wokół nich szumu... Że dobrze ich nie mieć, że dodają lat, że zdradzają brak właściwej pielęgnacji... A prawda jest taka, że większość z nas nie wie jak powstają, czym się różnią i co z nimi zrobić. Proponujemy szybką akcję edukację, po której żadna zmarszczka nie będzie Ci obca :)
„Nie od razu Kraków zbudowano”- to powiedzenie należałoby skierować do wszystkich pań, które wczoraj wpadły na pomysł podkreślenia urody czy likwidacji mankamentu estetycznego, a efektem chciałyby się cieszyć już jutro. Satysfakcjonujące rezultaty wymagają jednak systematyki oraz czasu… Warto sobie stworzyć taki sześciomiesięczny urodowy biznes plan i się go trzymać :) Efekty będą zdecydowanie lepsze i z pewnością trwalsze.
Medycyna estetyczna cieszy się w Polsce rosnącą popularnością. Coraz większa jest świadomość i potrzeba zadbanego wyglądu. Pacjenci wiedzą również, że medycyna estetyczna to przede wszystkim profilaktyka i zapobieganie przedwczesnemu starzeniu oraz jego konsekwencjom. Wyposażeni w taką wiedzę ruszają po pomoc. I tu pojawia się pytanie: do kogo się udać, w czyje ręce się oddać?
Podejście do starzenia się w ostatnich latach bardzo się zmieniło. Pojęcie ‘starzejmy się z godnością’ coraz częściej oznacza szczególne dbanie o zdrowie i wygląd niż godzenie się na zachodzące w organizmie zmiany. Żyjemy dłużej i aktywniej dlatego chcemy by nasza powierzchowność odpowiadała młodszemu, wewnętrznemu stanu ducha. Ale czy faktycznie możemy oszukać geny?
W ciągu ostatniego dziesięciolecia nastąpił znaczny wzrost zainteresowania nieoperacyjnymi, a tym samym nieinwazyjnymi metodami poprawy urody. Medycyna estetyczna uzupełniła lukę między chirurgią plastyczną i kosmetologią. Okazało się, że korekcja zmarszczek, powiększanie ust czy modelowanie policzków są możliwe bez przeprowadzania operacji plastycznych.
Piękne, atrakcyjne ciało, to marzenie niejednych z nas. Dotyczy to zarówno kobiet jak i mężczyzn. Dlatego też coraz więcej uwagi poświęcamy pielęgnacji i dbałości o to, aby jak najdłużej wyglądać młodo. Stosujemy w tym celu różne diety, ćwiczymy, korzystamy z różnego rodzaju kosmetyków. Ale czasem to nie wystarczy…
Młodość i piękno niezmiennie kojarzy nam się z gładką, przyjemną w dotyku, nawilżoną, napiętą i sprężystą skórą. Niestety to właśnie na skórze najwcześniej widoczne są oznaki starzenia. Kobiety od wieków starają się zapobiegać zmarszczkom i utracie jędrności skóry. Najbardziej nowoczesnym sposobem rewitalizacji skóry jest zabieg Skinboosters.
Terapia z wykorzystaniem osocza bogatopłytkowego jest nowoczesną, odmładzającą skórę procedurą przeciwstarzeniową. Polega na wykorzystaniu własnej krwi pacjenta, z której przygotowuje się odpowiedni preparat – osocze. Zawarte w nim komórki i czynniki wzrostu stymulują skórę do regeneracji, dzięki czemu odzyskuje ona młodzieńczą witalność.
Lifting dla większości pacjentów oznacza operacyjną korektę oznak starzenia się twarzy, a co z tym związane – dyskomfort, ból i długotrwałą rekonwalescencję. Tak jednak być nie musi. Dla osób pragnących odmłodzić swoją twarz i szybko cieszyć się efektami zabiegu, medycyna estetyczna przygotowała Soft lifting. Efekty są spektakularne i długotrwale!
Zawartość kolagenu w skórze odpowiedzialnego za jej grubość i elastyczność zaczyna spadać po trzydziestym roku życia. Niestety. Wyedy pojawiają się pierwsze oznaki przegranej walki z grawitacją: skóra staje się obwisła, kontury twarzy się zacierają, a znajomi coraz częściej postrzegają nas jako zmęczonych i niewyspanych.
Wraz z wiekiem starzeje się nie tylko skóra, ale również inne tkanki twarzy. Stopniowo zanika podskórna tkanka tłuszczowa, szczególnie w okolicach kości policzkowych, skroni, obszaru nosowo-wargowego i ust. W efekcie twarz traci swój miękki owal, rysy wyostrzają się, a skóra słabiej podtrzymywana przez tkankę, wiotczeje. Pomoc? To wolumetria.